Słowa Ewangelii według Świętego Jana (J 10, 1-10)
Jezus powiedział:
«Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».
Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.
Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości».
Trzy najstarsze obrazy Jezusa przedstawiają Go jako „Dobrego Pasterza”. Niesie On owcę na swoich ramionach. Freski te odnajdziemy w rzymskich katakumbach: Kaliksta i Pryscylli oraz wizerunek najwcześniejszy, datowany na II wiek, w katakumbach Domitylli.
„Dobry Pasterz” to symbol Chrystusa Zbawiciela, który zwyciężył śmierć, a owieczka, którą niesie na swoich ramionach to obraz duszy, która przez Niego została zbawiona.
Przez wielki Jezusa jako „Dobrego Pasterza” ukazywano w najróżniejszy sposób w rzeźbie, malowidłach ściennych, mozaikach. Wśród wielu wizerunków „Dobrego Pasterza” jest jeden współczesny, który jakoś przykuł moją uwagę – jest to ikona, której twórcą jest Kiko Arguello, założyciel Drogi Neokatechumenalnej. Obraz ten nie jest już tak piękny. Jezus ubrany jest w poszarpane i brudne szaty. Jego twarz przesiąknięta jest bólem i cierpieniem. Zdaje się, że „Dobry Pasterz” dopiero co zakończył walkę w obronie owcy, którą niesie na swoich rękach.
Dlaczego ta ikona tak koncentruje na sobie uwagę? Zapewne dlatego, że jest bardzo realistyczna, ukazuje bowiem Jezusa jako Dobrego Pasterza, którzy za mnie oddaje swoje życie, walczy o mnie każdego dnia, zawsze i wszędzie staje w mojej obronie i wspiera w duchowej walce o życie wieczne.
Ta dzisiejsza niedziela przeżywana jest w Kościele jako Niedziela Dobrego Pasterza. Kieruje ona nasze serca i myśli ku tych, których Bóg stawia na czele chrześcijańskiej wspólnoty. Liturgia Słowa, którą wysłuchaliśmy, ukazuje, że wzorem dla każdego z nich jest sam Chrystus – Dobry Pasterz, który oddaje życie za swoją trzodę, który jest „bramą” prowadzącą ku tajemnicy życia wiecznego. Z drugiej strony, może to Słowo uświadamia komuś z nas wołanie Jezusa, by stać się dobrym pasterzem tak jak On i by zdecydowanie odpowiedzieć na powołanie do kapłaństwa?
Potrzeba nam zdecydowania i konsekwencji w pójściu za Chrystusem! Zdumiewa mnie dziś Piotr, który jak usłyszeliśmy, „przemawia donośnym głosem”. Nie boi się grożącego niebezpieczeństwa, kiedy w dzień Pięćdziesiątnicy przemawia do Izraela i przekonuje „z niewzruszoną pewnością”, że Chrystus zmartwychwstał, że to nie żadna fikcja, kłamstwo ani mistyfikacja. Piotr głosi to, w co wierzy. Pamięta o tym jak zaparł się Jezusa, ale to doświadczenie upadku stało się dla niego drogą do umocnienia wiary i więzi z Chrystusem. Nie bał się gorzko zapłakać. Uratowała go wiara, że miłość zwycięża śmierć i grzech. Piotr wzywa swoich braci do nawrócenia. Ukazuje, że jest to jedyna droga, aby uratować swoje życie.
Nasza droga do Boga prowadzi poprzez nawrócenie, które nie jest, jak w pierwszym rzędzie często nam się zdaje, porzuceniem złego życia, ale przede wszystkim zwróceniem się ku Chrystusowi, a przez Niego do Boga. To Bóg „odrywa”, „odciąga” nas od grzechu. To z nawróceniem przychodzi zmiana pana – już nie szatan, ale Bóg staje się jedynym Panem mojego życia. Zgodnie ze starotestamentalnym myśleniem nawrócić się to znaczy wrócić do punktu wyjścia, wrócić do Boga, który pozwala mi zacząć na nowo, powstać z upadku i cieszyć się życiem i Jego miłością.
Jezus jest Dobrym Pasterzem, który troszczy się o moje życie. Przychodzi dziś do mnie, aby towarzyszyć w drodze, aby wspomóc w znoszeniu przeciwności i cierpień. On jest Pasterzem, który doskonale rozumie trudności i problemy życia, co pokazał poprzez swoje cierpienie, którego doświadczył podczas męki. On dziś wzywa mnie, aby tak jak św. Piotr „dawać świadectwo i napominać” tzn. świadczyć o Jezusie i przekonywać do wiary w Niego, pobudzać ospałe serca i zachęcać do oderwania się od tego co przyziemne, co przytłacza, co zniechęca w odkrywaniu chrześcijańskiej radości.
ks. Tomasz Krzysztofiak