Dzisiaj rano po śniadaniu przyszedł do mojego pokoju mój brat z roku – Dawid. Zapytał mnie, czy podczas medytacji nad słowem Bożym też mnie zatrzymała „ta łódka”. O jaką łódkę chodzi?
Mowa o dzisiejszej Ewangelii, w której czytamy, że Pan Jezus polecił swoim uczniom, aby „łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na niego nie tłoczyli”. Zastanawiało nas, dlaczego w tym miejscu ewangelista Marek dodaje wstawkę o łódce, skoro ostatecznie w dzisiejszym fragmencie Pan Jezus w ogóle do niej nie wsiada. Dlaczego o niej mowa?
Słowa Ewangelii według Świętego Marka (Mk 3, 7-12)
Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A przyszło za Nim wielkie mnóstwo ludzi z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o tym, jak wiele działał. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby na Niego nie napierano. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.
Wyjęliśmy więc z naszych półek wszystkie dostępne nam komentarze do Ewangelii i szukaliśmy odpowiedzi. Znaleźliśmy różne. Jedne mówiły, że mowa o niej, ponieważ w następnej perykopie Pan Jezus naucza z łodzi. Inne wskazywały na bogatą symbolikę.
Ostatecznie znaleźliśmy odpowiedź na nurtujące nas pytanie, gdy zajrzeliśmy do słownika, aby zobaczyć, co oznacza wyrażenie, że łódź ma być dla Jezusa „stale w pogotowiu”. Wyrażenie to ma wiele znaczeń. Nie tylko „być stale w pogotowiu”, ale również „trwać gorliwie przy kimś”, „trzymać się kogoś”; „żarliwie oddawać się komuś”. Słowa te rozjaśniły nam wiele!
Czy my nie mamy czasem być tą łodzią? Czy nie ma być nią nasze serce? Pan Bóg przez to słowo i tą niby niepotrzebną w tym miejscu łódkę, chce nas zachęcić, abyśmy nieustannie trwali przy Jezusie; abyśmy trzymali się Jezusa. Nawet, jeśli wydaje nam się, że teraz aktualnie Jezus nie posługuje się nami w żadnym wielkim dziele. Albo jeśli myślimy, czy warto w ogóle być przy Jezusie, czy warto wierzyć? Jezus zachęca nas, aby nasze serca były w gotowości, aby oczekiwały. A dalsze fragmenty Ewangelii pokażą nam, że warto czekać, bo Jezus wchodzi do tej łódki i posługuje się nią. To właśnie w łodzi dokonają się szczególne momenty formacji uczniów i liczne cuda.
To co? Może jednak warto zatrzymać się dzisiaj nad tą łódką? I zobaczyć, czy moje serce jest taką łodzią – gotową na przyjście Jezusa?
dk Adam