Egzystencja każdego z nas jest powiązana z egzystencją drugiego człowieka: życie to nie czas, który przemija, ale to czas spotkania – powiedział niedawno papież Franciszek. Chcąc wprowadzić te słowa w czyn, Arkadiusz, Marcin, Mateusz, Michał, Adam i ja- Paweł, udaliśmy się 18 czerwca do naszego drugiego seminarium, gdzie „uczymy się” być dobrymi ludźmi. Chodzi oczywiście o Dom Pomocy Społecznej w Mielżynie, gdzie odbywał się XIV Zjazd Rodzin.
Po krótkim przywitaniu przez siostry dominikanki, obejrzeliśmy piękne przedstawienie o życiu Jana Pawła II w wykonaniu domowników i pracowników DPS-u. W samo południe uczestniczyliśmy we Mszy św. sprawowanej przez o. Tadeusza, „wrzuciliśmy coś na ząb” i ruszyliśmy na…parkiet, czyli zieloną murawę na tzw. „Polance” przy akompaniamencie profesjonalnego DJ-a. Radości spotkania nie było końca, wspomnę tylko monocykl (jednokołowy rower) , klauna na szczudłach, motory, malowanie twarzy. Resztę zobacz sam!
Udało nam się także zrobić kilka zdjęć z Siostrami Dominikankami, które darzą nas zawsze, kiedy tylko się pojawiamy, dużą życzliwością. Efekt można zobaczyć na naszym facebooku. Patrząc z boku na to, co się działo i czego sami doświadczyliśmy w tym dniu, przychodzi mi na myśl znów zdanie papieża: „Pokora i czułość nie są cnotami słabych, ale mocnych”. Ofiarując odrobinę pokory i czułości w zamian zyskaliśmy stokroć więcej poczucia niezmarnowanego czasu, szczęścia, dobra, spełnienia i bycia blisko Jezusa Chrystusa.
Paweł
fot.: s. Salezja (DPS Mielżyn)